IT. Garść porad dla małej firmy.

Prowadząc małą firmę pewnie często zastanawiasz się w jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo w sieci sobie oraz swoim danym, a  także jak sprawić, by efektywność pracy była jak największa oraz każda godzina spędzona przy komputerze była jak najbardziej użyteczna.

Poniżej przedstawiamy kilka porad, które usprawnią Twoją pracę oraz pozwolą uniknąć wielu nieprzyjemności oraz kłopotów.

Backup

Backup jest podstawą. Dane zapisane na komputerze są bardzo cenne. Na dysku twardym możemy mieć zapisane kontakty do kontrahentów, informacje dotyczące rozliczenia oraz płatności. Dane takie jednak mogą zostać skasowane przez przypadek lub zostać zainfekowane przez wirusa. Dodatkowo, komputer może zostać skradziony lub spłonąć w pożarze. Dysk może się uszkodzić. Nie można bagatelizować takiego zagrożenia, nieszczęścia chodzą parami, a utrata cennych danych przytrafia się codziennie wielu ludziom i ma opłakane skutki dla ich firm.  

Z tego powodu niezwykle istotne jest, aby regularnie robić backup komputera. Zarówno powinniśmy kopiować bazy danych oraz istotne dokumenty, jak i cały system z oprogramowaniem. W wypadku zarażenia systemu wirusem, nie będziemy musieli spędzać wielu godzin na wyszukiwanie i ponowną instalację programów bez których nie wyobrażamy sobie codziennej pracy.

Zawsze posiadaj plan B

Komputer lub drukarka mogą się zepsuć i wymagać naprawy, która z kolei zajmuje około 7 dni. To bardzo dużo czasu zważając na fakt, że przez ten okres nie będziesz w stanie wykonać podstawowych i niezbędnych czynności związanych z prowadzeniem firmy. Router może się spalić w trakcie burzy – nie będzie Internetu ani sieci wewnętrznej. Przezorny zawsze ubezpieczony, prowadząc firmę musisz pomyśleć o takich ewentualnościach i przygotować rozwiązania zastępcze na ten czas. Jeżeli samodzielnie nie wiesz, jak się za to zabrać, zapytaj o poradę w zaufanym serwisie komputerowym.

Śmieciowe wiadomości w skrzynce

Spam może być istnym utrapieniem pożerającym mnóstwo czasu, zarówno Tobie, jak i Twoim pracownikom. Może już teraz poświęcasz cenne minuty na usuwanie ze skrzynki pocztowej niechcianej poczty? A gdyby uniknąć takiego utrapienia i poświęcić ten czas na coś bardziej użytecznego i kreatywnego?

Warto spędzić trochę czasu na ustawienie odpowiednich filtrów w Twojej skrzynce i zaznaczyć jako spam niechciane wiadomości. Wiadomo, że całkowicie ze spamem nie można wygrać, jednak można skutecznie ograniczyć jego negatywne skutki.

Dodatkowo takie maile z niewiadomego źródła bardzo często zawierają wirusy – pomyśl więc dwukrotnie zanim postanowisz otworzyć wiadomość od nieznanego nadawcy.

Programy AV Security z Firewall

Programy ransomware są istną plagą XXI wieku. Programy takie potrafią zablokować firmowy komputer lub znacznie spowolnić jego działanie. Temat stał się ostatnio niezmiernie popularny. Każdy o tym mówi, jednak niewiele osób odpowiednio przeciwdziała takiemu zagrożeniu.   

Wybierając antywirusa, który będzie odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo w sieci, zwracajmy uwagę na programy które potrafią zabezpieczyć właśnie przed tzw. Ransomware, czyli wirusami szyfrującymi zawartość wszystkich dysków i pamięci sieciowych podłączonych do komputera. To bardzo ważna cecha porządnego antywirusa i takie możliwości powinny być czołowym czynnikiem decydującym o zakupie konkretnego oprogramowania antywirusowego.

Bezpieczeństwo danych

Wyciek danych Twoich klientów i waszych transakcji może mieć opłakane skutki. Z pewnością nie podałbyś tych informacji pierwszej lepszej osobie pytającej o nie na ulicy, dlaczego więc miałbyś ich nie zabezpieczać podczas serfowania w sieci?  

Jeśli zbagatelizujesz zagrożenie, dane znajdujące się na  dyskach komputerów w Twojej firmie mogą nawet znaleźć się w Internecie., a wtedy wszystko, co wyróżnia Twoją firmę, a więc kontakty oraz transakcje, przestanie mieć już jakiekolwiek znaczenie. Wyciek danych był przyczyną upadku niejednej firmy.   

Trzeba się przed tym zabezpieczyć. Wszelkie bariery sieciowe oraz odpowiednia i szybka reakcja w momencie, kiedy masz wątpliwości co do bezpieczeństwa danych, potrafią uchronić przed tragedią. Jeśli samodzielnie nie wiesz jak zadbać o ochronę danych, zleć to specjalistom. Informatycy pracujący w firmach przetwarzających dane osobowe i medyczne posiadają ogromne doświadczenie na tym polu i z pewnością wiedzą, czego wymaga współczesna ochrona danych.

Posted on

5 najczęstszych awarii w Laptopach.

Kupując laptopa zapewne nie myślałeś o tym, że prędzej czy później ulegnie on jakiejś awarii. Niestety, laptop, tak jak inne każdy sprzęt, się psuje. W takim przypadku niezbędny jest serwis urządzenia. Jednak zanosząc laptopa do profesjonalisty, warto chociaż pobieżnie wiedzieć co mu dolega oraz jak do tego doszło.

Warto wiedzieć, by starać się uniknąć. Poniżej przedstawiamy 5 najczęstszych awarii notebooków. Liczymy na to, że te informacje będą przydatne i skutecznie pomogą zdiagnozować konkretne uszkodzenie, a może nawet uniknąć.

Zbita matryca.

Laptop to połączenie praktyczności oraz mobilność i najczęściej wybieramy ten sprzęt, ponieważ chcemy z niego korzystać w różnych miejscach, takich jak kawiarnia czy pociąg, nie chcemy być uwiązani do naszego biurka w domu. Taka mobilność tego sprzętu oraz to że często przenosimy go w torbie przyczynia się do częstego mechanicznego uszkodzenie ekranu.

Podczas wyciągania laptopa z torby lub podczas użytkowania, sprzęt często może być uderzony, obity.

W wyniku takich nieszczęśliwych wypadków matryce najczęściej pękają. Objawem zbitej matrycy jest tak zwane rozlanie lub pajączek. Czasami także występują linie oraz pasy podczas dotykania klapy matrycy. Jeżeli czujesz, że twoja matryca nie jest w zupełności sprawna, czym prędzej zanieść laptopa do specjalisty. Im szybciej usterka zostanie naprawiona, tym większe prawdopodobieństwo, że unikniesz większych nieprzyjemności z tym sprzętem w przyszłości.

Przegrzanie.

Coraz lepsze osiągi laptopów oraz coraz wydajniejsze podzespoły wiążą się z wysokimi temperaturami wewnątrz sprzętu. Użytkowanie laptopa w różnym środowisku wiąże się z wilgocią, sierścią zwierząt, a także kurzem gromadzącymi się pod obudową. To wszystko blokuje przepływ powietrza w układzie chłodzenia.

Jeżeli czujesz, że twój laptop zwalnia, nawet czasem wyłącza się, to najprawdopodobniej dochodzi do przegrzania podzespołów. Regularny serwis laptopa (wystarczy raz na rok) pozwala uniknąć wielu nieprzyjemności, takich jak choćby uszkodzenie rdzenia chipsetu czy uszkodzenie płyty głównej. Nigdy nie bagatelizujmy higieny wnętrza naszego laptopa.

Uszkodzenie dysku.

Dyski mechaniczne HDD to skomplikowane i bardzo czułe na wstrząsy mechaniczne urządzenia. Dysk twardy podczas obrotu narażony jest na liczne drgania oraz wstrząsy. Niestety, wstrząsy takie są nieuniknione podczas przenoszenia, podnoszenia oraz przedstawiania laptopa w momencie jego pracy. To wiąże się z możliwością uszkodzenia dysku twardego, a co za tym idzie z utratą danych. Jednak nie wszystko stracone. Za sporą opłatą sięgającą nawet 3 tyś. zł. często udaje się, pliki zapisane na dysku odzyskać, poprzez profesjonalny serwis IT.

Uszkodzone gniazda ładowania.

Często, chęć szybkiego skorzystania z laptopa idzie w parze z nieodpowiednim sposobem obchodzenia się z gniazdem zasilacza. Pośpiech i niedbałość może spowodować wpadanie gniazda zasilania do środka laptopa, przerywanie ładowania baterii lub nagłe wyłączanie się laptopa w momencie poruszania kablem. Ważnym objawem problemów z zasilaczem jest nagrzewanie się gniazda zasilania, a czasem zapach spalenizny podczas pracy. Gniazda w większości modeli są lutowane do płyty głównej.  Naprawa wiąże się z koniecznością wyjęcia płyty głównej z laptopa i wlutowaniu nowego gniazda. Powinien zrobić to profesjonalista.

Zalanie.

Kto z nas nie lubi spędzić poranku lub wieczoru razem ze swoim laptopem oraz ulubioną kawą lub drinkiem? To właśnie te napoje są najczęstszą przyczyną zalania notebooka. Zalecamy, aby trzymać wszelkie szklanki i filiżanki z daleka od urządzenia i najlepiej stawiać komputer zawsze wysoko, powyżej poziomu przeznaczonego na spożywanie napojów.

Jeśli jednak, mimo starań, nasz laptop się zaleje, to należy jak najszybciej wyjąć baterię, a otwartego laptopa postawić do góry nogami. Wówczas płyn wycieknie zamiast wnikać do wnętrza. W takiej sytuacji trzeba działać szybko – oddajmy laptop do serwisu w ciągu maksymalnie 2 dni. Choć ciekawość może zżerać, to nie sprawdzajmy, czy może on zadziałać po osuszeniu – nie warto – przyniesie to więcej kłopotów.  Serwis otworzy, wyczyści i wysuszy laptopa. Dopiero wtedy będzie można bezpiecznie ocenić, czy coś się spaliło na płycie głównej, czy nie.

Posted on

Serwis komputerowy, naprawa laptopów – Reda, Rumia

Od 1 marca, zapraszamy do nowego punktu przyjęć napraw laptopów: drLAPTOP Reda, Norwida 47, przy Wirtualnym Biurze „Norwida47”.

Jeśli chcesz uczciwej i profesjonalnej usługi naprawy lub serwisu laptopa – nie musisz jechać do Gdyni czy Gdańska. Zapraszamy.

Najlepsza naprawa laptopów Reda

Serwis laptopów reda potrafi sprawić, że Twój komputer będzie się uruchamiał znacznie szybciej i poprawi jego osiągi. Serwis laptopów w redzie oferuje usługę odwirusowania komputera – pozbędziesz się niechcianych wirusów, Trojanów czy spyware. drLAPTOP reda pomoże Ci także pozbyć się dialerów oraz innego złośliwego oprogramowania reklamowego.  Co jeszcze oferuje naprawa laptopów reda?  Naprawa laptopów w redzie to bezpłatna diagnoza usterkiprecyzyjna wymiana wadliwych elementów takich jak zasilacz, wentylator, procesor, pamięć RAM czy dysk twardy. W ofercie znajduje się także instalacja Windows bez utraty danych oraz konfiguracja systemów umożliwiająca jeszcze wydajniejszą prace Twojego sprzętu! Nie stanowi dla nas problemu także instalacja nowych urządzeń, aby działały bez zarzutu.  drLAPTOP w redzie skonfiguruje twoje łącze internetowe i rozwiąże wszelkie problemy z oprogramowaniem. Zwróć się do nas – od tego jesteśmy, a komputery to nasza specjalizacja. Co więcej, oferujemy zupełnie darmową diagnostykę online. Zdiagnozujemy Twój sprzęt, a Ty nie będziesz nawet usiał opuszczać domu.

Posted on

Jak poradzić sobie ze spamem na firmowych skrzynkach pocztowych?

Każda firma wpisująca swój adres mailowy do danych kontaktowych w portalach prowadzących bazę firm, naraża się na spam, tj. zalewanie skrzynki śmieciowymi wiadomościami lub niezamawianymi ofertami i reklamami.

Dodatkowo jeśli firma nie posiada własnej domeny, a korzysta z darmowej skrzynki np. na “wp”, to zgodnie z regulaminem zgadza się na kilka-kilkanaście reklam dziennie. Prędzej czy później każdy ma tego dosyć. Prawdziwe załamanie przychodzi z chwilą, gdy zdajemy sobie sprawę, że wbudowany w skrzynkę antyspam, ani nawet blokowanie adresu nie działają. Śmieci przychodzą mimo wszystko.

Temat nie jest nowy i są rozwiązania. Pierwsze to dedykowane do tego celu oprogramowanie np. SpamTitan. Jest to jednak szerszy temat i rozwinę go w najbliższej przyszłości, gdy tylko znajdę wolny czas. Postaram się też podzielić z Wami wnioskami. W skrócie musimy ustawić dodatkowe wpisy w konfiguracji naszej domeny ( to rozwiązanie tylko dla klientów posiadających własną domenę w adresie email ) oraz skonfigurować filtr w panelu SpamTitan na stronie www. Możliwości jest sporo i najlepiej każdą przetestować. Chodzi o to, żeby było jak najmniej false positive’ów tzn. fałszywych alarmów, powodujących “wycinanie” wiadomości, które spamem nie są.

Drugie rozwiązanie, z którego sam korzystam i jest darmowe, odkryłem przez przypadek. W czasach gdy smartfony współpracowały tylko z mailem od google’a, a przynajmniej łatwo to się konfigurowało i wszystko działało (iPhone 2 lub 3) dla wygody, przekierowałem skrzynki na gmail’a, aby mieć podgląd w telefonie na swoje maile. Rozwiązanie przypadło mi do gustu również dlatego, że nie musiałem się martwić o kopie bezpieczeństwa maili. Było to również bardzo praktyczne. W firmie logowałem się do skrzynki z Dell’a, na wyjazdach z iPhone’a, a w domu z prywatnego laptopa. Jest to świetne rozwiązanie jeśli chodzi o zmianę komputera, mogę w każdej chwili sprzedać mój komputer i kupić nowy, bez martwienia się o moją skrzynkę. Pierwszy minus. Jak google się zwinie będę miał problem tylko ze starymi wiadomościami, bo kopie na moim serwerze są trzymane przez rok albo dwa (nie pamiętam w tej chwili). Drugi minus mnie nie dotyczy, bo nie mam w korespondencji poufnych wiadomości, które google, NSA albo od razu USA mogło by ukraść. Także to może nie być dobre rozwiązanie dla każdego ale dla większości firm i osób będzie w porządku. Nie chodzi mi tu o żadne szpiegowskie historie na poziomie globalnych mocarstw. Mówię tu o regulaminie konta google. Są tam zapisy mówiące, że google jest właścicielem przechowywanych u siebie treści i może z nich korzystać w sposób ograniczony ale jednak. Jest to oddzielny temat.

Odkrycie jest takie, że filtr antyspamowy google jest tak dobry, że do Odebranych prześlizguje się góra 2-3 wiadomości w miesiącu. Są to głównie wiadomości od początkujących firm lub marketerów, nieświadomych tego że spamują. Nie “ogarnął” ich jeszcze żaden filtr.  Żadne nachalne spamy nie przedostają się, zostają w folderze spam. Wspomniane wcześniej fałszywe alarmy zdarzają się rzadko, mimo wszystko jest to jakiś minus, że trzeba raz na jakiś czas przeglądać folder spam, aby wyłowić jakąś porządaną wiadomość. Jeśli jednak, żaden mail nam nie zginął można kliknąć “usuń teraz cały spam” i 300 wiadomości leci w niebyt.

Myślę, że ten wpis może być trochę spóźniony. Wysłałem ostatnio mailing do bazy adresowej naszych klientów, żeby poinformować ich o istotnej zmianie w funkcjonowaniu naszego biura. Według raportu 43% odbiorców używa gmail’a. Więc podobnie jak ja nie mają problemu spamu. Ale Oni pewnie nie będą czytać tego tekstu. Jako ciekawostka podam, że:  łącznie 53% odbiorców korzysta z poczty przez przeglądarkę www. Co dziwne prawie 13% odbiorców korzysta z programów pocztowych Outlook, 1,3% Thunderbird. Poczta na urządzeniach mobilnych to 21%.  

Dostałem kilka zapytań od firm będących naszymi stałymi klientami, brzmiących “jak rozwiązać problem ze spamem? ”. Myślę, że części z nich informacje i sposób przedstawiony w tym wpisie, będą pomocne. A jeśli dadzą znać, że interesuje ich bardziej profesjonalne rozwiązanie, umówimy się na prezentację specjalistycznego oprogramowania np. SpamTitan.

PS.

Przypomniało mi się jeszcze odnośnie spamu. Warto wiedzieć, że spamerzy często wysyłają wiadomości na ślepo, tzn. nie wiedzą które adresy są prawdziwe, a które są nieistniejące. Dlatego dobrze jest wiedzieć,  że otwarcie śmieciowego maila albo kliknięcie w “wypisz mnie z listy mailingowej” na którą się nigdy nie zapisywaliśmy – to informacja dla nadawcy ten adres “żyje”, jest sens do niego wysyłać.

Posted on

„Boję się zablokowania mojej firmowej poczty”

Dostaje wiele pytań od firm, którymi się opiekuje, o zagrożenia i możliwości zabezpieczenia się przed nimi, podczas używania poczty email. Widząc jak mnożą się ataki tego typu, uważam, że zapoznanie się z moją odpowiedzią, pozwoli uniknąć kłopotów, wszystkim zainteresowanym czytelnikom.

Na bezpieczeństwo skrzynki pocztowej wpływa przede wszystkim silne oraz unikalne hasło, następnie rozważne użytkowanie m.in. nie otwieranie załączników od nieznajomych oraz skuteczny program antywirusowy z ochroną skrzynki mailowej i firewall’em.

W sytuacji gdy dojdzie do wycieku danych z jakiegokolwiek portalu, czy to poczty, hostingu, portalu społecznościowego, czy jakiegokolwiek innego – w niepowołane ręce trafia Twój login, zazwyczaj adres mailowy oraz hasło. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że za pomocą tych samych danych zalogujemy się na skrzynkę pocztową, zdobytego loginu/adresu przy pomocy zdobytego hasła. Jest to argument za unikalnością hasła – dla każdego portalu inne hasło.

Często spotykaną sytuacją jest też ustawianie pytań pomocniczych, w celu odzyskania zapomnianego hasła. Ulubioną drużynę, miasto czy inne proste pytania łatwo “strzelić” lub dowiedzieć się przez sprytny fortel. Korzystając z tej opcji, trzeba wybrać pytanie, na które nikt nie zgadnie odpowiedzi, ani nie zdobędzie jej przez zastosowanie prostej socjotechniki.

Wreszcie hasło można łamać. Słownikowo, podstawiając frazy z dobrze przygotowanego do tych celów słownika albo siłowo podstawiając kolejno kombinacje  znaków. Ustalając długie i skomplikowane hasło np. 12 znakowe zawierające małe i wielkie litery, cyfry, znaki specjalne i różne nawiasy skutecznie zniechęcamy do tej metody potencjalnego włamywacza.

Druga kardynalna zasada to rozważne otwieranie wiadomości. Nie powinno się otwierać wiadomości od nieznajomych, a na pewno załączników do takich wiadomości. Bardzo popularne są ostatnio infekcje po przez pliki pdf np. jako faktury, listy przewozowe itp. Sytuacja gdy załącznik ma rozszerzenie .exe .bat powinna być jasnym sygnałem, że to wirus.

Ostatnią i równie ważną sprawą jest aktualne i skuteczne oprogramowanie antywirusowe. Wymieniam je na końcu, ponieważ programy tego typu odfiltrowują zagrożenia już rozpoznane, podczas gdy do momentu rozpoznania zagrożenia i opublikowania go w aktualizacji bazy danych wirusów, danego producenta antywirusa, mija jakiś czas, gdy jesteśmy otwarci na te ataki. Dlatego moim zdaniem dobrym wyborem jest program, który posiada dwa niezależne silniki oraz może aktualizować bazę danych wirusów jak najczęściej. Dodatkowym wymogiem jest dołączony firewall, który filtruje ruch sieciowy danego komputera i blokuje podejrzane zachowania. Stanowi to zabezpieczenie przed sytuacją, gdy komputer staje się tzw. zombi i częścią botnetu, służącego do rozsyłania milionów spamu. W takiej sytuacji adres zhakowanej skrzynki trafia na czarną listę i jest blokowane przez wszystkie serwery pocztowe. Uniemożliwia to korzystanie z takiej skrzynki do czasu wyjaśnienia sytuacji z administratorem.

Nie wyczerpałem tematu ale przybliżyłem kluczowe elementy zapobiegania włamaniom i przejęciu kontroli nad skrzynką poczty elektronicznej – email. Jak wygląda Twoja sytuacja? Jesteś bezpieczny lub czy jesteś bardziej świadomy zagrożenia, po przeczytaniu mojej wypowiedzi? Może masz jakieś pytania? Pisz śmiało!

Posted on

Prawda o regeneracji baterii do laptopa. Jak działa akumulator.

Oto najważniejsze informacje na temat regenerowania baterii w laptopie. Poznaj budowę akumulatora oraz sposób jego działania. Poznaj odpowiedzi na pytania, dotyczące użytkowania, wymiany, bądź regeneracji baterii w laptopach.

Akumulator działa podobnie jak bateria. Różnica polega na technologi budowy i działania. Zasadą działania jest gromadzenie i przechowywanie energii elektrycznej. Akumulator składa się z dwóch elektrod. Elektrody to metalowe powierzchnie wykonane z metali o różnych właściwościach. Jedna elektroda jest dodatnia, a druga ujemna. Energia elektryczna przechowywana jest w postaci energii chemicznej.

Akumulator w laptopie zbudowany jest z ogniw, przypominających baterie paluszki oraz płytki elektronicznej, która steruje ładowaniem i rozładowywaniem baterii.

Technologia budowy akumulatorów ewoluuje. Stosowane w laptopach baterie to akumulatory litowo-jonowe oraz litowo-polimerowe. Ta konstrukcja daje napięcie 3,6V i w połączeniu w szereg nadaje się do zasilenia laptopa. Nie nadaje się natomiast jako źródło napięcia 1,5V dla baterii “paluszka” czyli AAA lub AA. W przypadku ogniw o niskim (1,5 Volt) napięciu, wykorzystuje się akumulatory niklowo-kadmowe i niklowo-wodorkowe. I to właśnie w tej technologi występuje efekt pamięci. Przypomnijmy że w akumulatorach starszego typu, aby nie utracić w szybkim tempie jego pojemności, trzeba było rozładowywać baterię do końca i dopiero ładować.

“Akumulator litowo-jonowy (Li-Ion) – rodzaj akumulatora elektrycznego, w którym jedna z elektrod jest wykonana z porowatego węgla, a druga z tlenków metali, zaś rolę elektrolitu pełnią złożone chemicznie sole litowe rozpuszczone w mieszaninie organicznych rozpuszczalników. Akumulatory tego typu produkują 3,6 V na ogniwo. Technologia ta pozwala na skumulowanie dwa razy więcej energii niż w akumulatorach NiMH o tym samym ciężarze i wielkości. Efekt pamięci oraz efekt leniwej baterii nie występuje.”

źródło: wikipedia

Oznacza to, że nie trzeba czekać na pełne rozładowanie tak zbudowanego ogniwa. Wręcz przeciwnie, głębokie rozładowanie uszkadza baterię w laptopie. W płytce sterującej akumulatorem znajduje się układ zabezpieczający przed głębokim rozładowaniem, a także przed przeładowaniem.

Trzeba pamiętać, że akumulator litowo-jonowy potrafi eksplodować lub się zapalić, w wyniku przeładowania i przegrzania. Sprawa jest poważna i niebezpieczna dla ludzi.

Baterie, a właściwie akumulatory w laptopach zużywają się na dwóch polach. Jednym z nich jest ogniwo, które z biegiem czasu traci zdolność przechowywania energii czyli traci pojemność. Im starsza bateria, tym krócej pozwala pracować na komputerze. Wpływ na utratę wydajności baterii laptopa ma wiek i temperatura.

Pracą ogniw steruje płytka elektroniczna, w której znajduje się licznik cykli ładowania. Licznik zaprogramowany jest na np. 500 cykli ładowania. Po osiągnięciu tej wartości płytka wyłącza baterię i nie można z niej już korzystać. To drugie pole zużycia baterii.

Co zrobić gdy laptop nie działa na baterii wystarczająco długo? Możesz ją zregenerować lub wymienić. Zrobimy to za Ciebie w naszym serwisie.

Regeneracja baterii do laptopa, polega na wymianie ogniw oraz zerowaniu licznika. Wstawienie nowych ogniw nie stanowi problemu. Zerowanie licznika odbywa się po przez programowanie układu sterującego baterią, a czasem na jego wymianie na nowy. Układy sterujące potrafią być ciężkie do kupienia lub przeprogramowania. Przez to podnosi się koszt usługi regeneracji baterii w laptopie.

Natomiast nowy, wysokie jakości zamiennik kosztuje do dwustu złotych i posiada roczną gwarancję. Dla porównania oryginalne baterie w nowych laptopach mają najczęściej 6 miesięcy gwarancji. Trzeba tylko wybrać odpowiednią, czyli godną zaufania markę zamienników. Jest to bardzo ważne bo “chińska” tandeta może popsuć się w krótkim czasie, a co gorsze, uszkodzić samego laptopa.

Dla wszystkich zainteresowanych regeneracją baterii w notebooku – taka usługa będzie kosztować około 300 zł, natomiast za połowę tej kwoty możecie kupić dobrej jakości zamiennik z roczną gwarancją. Regeneruj tylko w przypadku braku możliwości zakupu dobrego zamiennika.  Tak radzimy klientom naprawiającym u nas laptopy.

Kilka porad na temat użytkowania baterii w laptopie.

Wskazówki przedłużające życie akumulatorów Li-ion

  • Akumulatory Li-ion, w przeciwieństwie do akumulatorów NiCd czy NiMH, powinny być ładowane często i jak najszybciej po rozładowaniu. Jeśli jednak nie będą używane przez dłuższy okres, powinny zostać rozładowane do około 40%. W takim stanie akumulator ma znacznie wyższą żywotność. Jeżeli akumulator będzie przechowywany w stanie całkowitego rozładowania, może ulec uszkodzeniu[6].
  • Akumulatorów tego typu nie trzeba formować, w przeciwieństwie do starszych typów.
  • Należy ograniczyć lub nie używać wcale funkcji, które powodują pełne rozładowanie się baterii (spotykane w laptopach i telefonach komórkowych pracujących z bateriami niklowymi)[7].
  • Akumulator powinien być przechowywany w chłodnym miejscu. Nie powinien być jednak poddawany działaniu mrozu. Przechowywanie w wysokich temperaturach (np. w nagrzanym samochodzie lub w pobliżu grzejnika) przyśpiesza proces starzenia.

źródło: wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Akumulator_litowo-jonowy

W następnej wiadomości, udostępnię program, który pozwoli Ci, poznać szczegółowe informację, na temat baterii w Twoim laptopie. Dostaniesz również opis, jak odczytywać dane jakich Ci dostarczy ten program. Sprawdzisz dzięki temu stan Twojej baterii i jeśli stwierdzisz że na nadchodzącą wiosnę i lato przyda Ci się nowa bateria, to pomogę Ci “załatwić” sprawdzony zamiennik. Więcej szczegółów w kolejnej wiadomości.

Posted on

Nie działa partycja recovery. ASUS.

Bardzo cenna porada dla każdego, kto kupił laptopa ASUS z zainstalowanym Windows 8 i partycją recovery.

Prawdopodobnie w wyniku aktualizacji W8 do W8.1 zmnienia się rozkład partycji i ich parametry. W wyniku tego, podczas próby Odświeżenia lub ponownego zainstalowania systemu, otrzymujemy komunikat o braku partycji ze środowiskiem uruchomieniowym recovery. No i mamy problem. Partycje ze środowiskiem oraz obrazem recovery są na dysku (chyba że zostały usunięte w wyniku działań użytkownika, mówimy o sytuacji zmian wprowadzonych przez aktualizację W8.1) ale nie są aktywne.

Są dwie drogi.

Pierwsza skomplikowana, polegająca na zmianie atrybutów partycji po przez wiersz poleceń i narzędzie DiskPart. W moim przypadku okazało się nieskuteczna.

Druga bardzo prosta, przy pomocy narzędzia ASUS Backtracker (http://www.asus.com/pl/support/FAQ/1008641/). Ściągamy plik ze strony Asusa, rozpakowujemy i instalujemy. Następnie uruchamiamy program. W tym miejscu przygotowujemy nośnik USB o pojemności minimum 16GB, który zostanie sformatowany przez nasz program w celu przygotowania nośnika recovery. Na pierwszym ekranie wybieramy jedyną dostępną opcję „Get Started”. Na drugim ekranie wybieramy pierwszą opcję tj. „Back up the factory recovery image” i klikamy „START”. Program poprosi o podłączenie i wybranie napędu USB na którym zostanie stworzony nośnik recovery. Akceptujemy wybrany nośnik i klikamy „Start”. Po niecałej godzinie mamy nośnik USB z recoverką naszego Asusa.

W tym miejscu ostrzegam, po wystartowaniu komputera z klawiszem F9 i wybraniu opcji wykorzystania nośnika zewnętrznego DVD/USB, program backtracker zapyta tylko czy chcemy wystartować. Nie będzie pytał o żadne opcje, więc wszystkie dane z dysku zostaną skasowane – oba dyski C:\ i D:\ będą czyste.

Po zakończeniu przywracania mamy świeży system z dodatkami od ASUS jak zaraz po pierwszym uruchomieniu po powrocie ze sklepu. Potrzeba więc przywrócić wcześniej zgrane dane i najważniejsze zainstalować masę aktualizacji dzięki którym, będziemy mogli pobrać ze Sklepu W8.1

Dobrze, że chociaż w ten sposób można odzyskać dane recovery, bo płyt nie było, a nośnik recovery od autoryzowanego serwisu Asus kosztuje sporo.

Posted on

Odzyskanie danych jest drogie. Robisz backup?

Co tydzień, trafiają do serwisu przypadki uszkodzenia dysku twardego lub co się z tym wiąże, utraty danych. Jest mi ciężko tłumaczyć, że nie mam możliwości odzyskać tych danych, a jedynie laboratorium odzyskiwania danych, jest w stanie pomóc.

Każdemu wydaję się, że musi odzyskać wszystko, że nie da rady dalej żyć, bez swoich plików. Jak kubeł zimnej wody, racjonalizuje myślenie cena usługi odzyskiwania przez profesjonalne laboratorium. Jest to kwota od 1,5 do 2,5 tyś złotych. Wiele osób rezygnuje w tym momencie, stwierdzając że da rade odbudować swoje dane z kopi zapasowych i innych urządzeń lub że przeżyje bez tych danych.  Jednak rodzice którzy stracili zdjęcia swoich dzieci lub firmy, które w skrzynce mailowej mają potwierdzenia zamówień lub istotne załączniki, decydują się z braku wyboru lub wartości plików. Cóż, dobrze że jest taka możliwość, że można coś jeszcze zrobić. Trzeba zapłacić żeby pamiętać na przyszłość jak cenne są nasze pliki.

Ostatnio trafiła do nas studentka architektury, która po wyłączeniu komputera i jego ponownym uruchomieniu zastała komputer w stanie fabrycznym tzn. jak nowy, bez żadnych danych. Nie wiem jak do tego doszło, podejrzewam że klientka, niechcący włączyła odzyskiwanie z partycji recovery i odświeżyła swój komputer do stanu nowości. Z jednej strony dla studenta 2 000 złotych to kupa forsy. Z drugiej, bez plików z Moje Dokumenty nie zaliczy studiów.

Zrobiło się nam szkoda, naszej klientki i postanowiliśmy zrobić co się da własnymi siłami, zanim skorzystamy z pomocy, naszego zaprzyjaźnionego laboratorium. W przypadku uszkodzenia nośnika, czyli dysku twardego, nawet byśmy nie próbowali ale to tylko skasowanie danych ewentualnie nadpisanie, czyli te pliki wciąż są na dysku. Przy pomocy specjalistycznego oprogramowania, przez dwa dni skanowania i odzyskiwania udało się odnaleźć wskazane przez klientkę pliki i je zapisać w bezpiecznym miejscu. Skończyło się na 200 złotych i dużym strachu. Ta klientka miała sporo szczęścia.

Ta historia powinien dać Ci do myślenia, że Twoja praca dyplomowa, praca naukowa, praca zawodowa, kontakty, wiadomości, cenne zdjęcia i inne pliki, mogą zniknąć. Może uszkodzić Ci się dysk, możesz mieć włamanie i stracić komputer, możesz mieć pożar albo po prostu możesz przez nieuwagę usunąć jakiś folder. A przecież pliki czyli dane, wystarczy skopiować i już masz kopię bezpieczeństwa.

Wystarczy posiadać drugi nośnik: pendrive, karta SD, dysk zewnętrzny, dysk sieciowy lub drugi komputer. Można też skorzystać z chmury: dropbox, dysk google lub skydrive.

Posted on

Ważne dla użytkowników Windows XP.

Mnóstwo jest teorii i opinii na temat optymalnego użytkowania baterii. Zebrałem wiadomości z kilku źródeł, zarówno tych, mówiących że nie ma sensu wyjmować baterii, jak i tych, które przekonują, że warto wyjmować akumulator, gdy notebook pracuje stacjonarnie, podłączony cały czas pod zasilacz. Oto jakie są fakty. I co można na ich podstawie poradzić. Na zakończenie 3 dobre rady.

Jeśli zdecydujemy się na wyjmowanie baterii, podczas pracy na zasilaczu to najlepiej żeby, co jakiś czas, rozładowywać baterię do 10%, a następnie naładować na 100%, w jednym ciągu. W jednym ciągu oznacza, bez przerywania, czyli rozładowując laptopa, nie podłączamy zasilacza ani na sekundę, natomiast ładując, nie przerywamy ani na sekundę.

Bateria traci pojemność wraz z upływem czasu i nie ma na to rady. Jedyne co można zrobić, to przechowując baterię po za laptopem, utrzymywać poziom naładowania na około 40% oraz dbać o temperaturę, najlepsza jest pokojowa lub niższa. Niektórzy twierdzą że 0 stopni to optimum, inni że to za mało. Myślę że 10 stopni pogodzi jednych i drugich. Sam zauważyłem spadek pojemności baterii zimą, wiec uważam że 10 stopni, będzie lepsze.

Większość z nas, będzie jednak trzymało baterię w laptopie. Ma to pewne uzasadnienia.

Pomijam konstrukcje, które bez baterii, tracą stabilność i chwieją się na biurku. Niektóre laptopy, dzięki baterii mają sztywniejszą obudowę, co zapobiega wyginaniu płyty głównej i jej uszkodzeniu. Ponadto na baterii znajdują się często nóżki, unoszące spód laptopa, kilka milimetrów, ponad powierzchnię blatu. Ma to wpływ na lepsze chłodzenie. To tyle, jeśli chodzi o mechaniczne właściwości baterii w Twoim laptopie.

Teoretycznie jeśli bateria naładuje się na 100% jest odcinana, od źródła zasilania i jedynie co kilka chwil komputer sprawdza jej poziom naładowania, temperaturę i inne dane. To tak jakbyś trzymał baterię wyjętą z laptopa – tak twierdzą zwolennicy trzymania  baterii w laptopie. W praktyce, zwłaszcza w starszych maszynach, bateria po pełnym naładowaniu, jest rozładowywana i doładowywana, co zwiększa paramter “ilość cykli ładowania”. W elektronice baterii jest układ, który zlicza te cykle i jeśli osiągnie zaprogramowaną wartość, wyłącza baterię.

Bateria zachowuje więcej ze swojej pojemności jeśli jest przechowywana z poziomem naładowania około 40%, a nie 100%. Jest to pierwszy argument za wyjmowaniem baterii.

Bateria preferuje niższe temperatury od wyższych. Nie wiem jaka jest temperatura twojego laptopa ale wydaje mi się, że na półce czy biurku, jest niższa od tej, jaka panuje w obudowie laptopa. Jest to drugi argument za wyjmowaniem baterii, choć może nie mieć uzasadnienia, w przypadku dobrze zaprojektowanych laptopów z wydajnym układem chłodzenia.

Podsumowując bateria zachowa dłużej pojemność prawidłowo przechowywana, po za laptopem. Jednak czy dla 5-10% straty pojemności baterii, w skali roku, warto bawić się w wyjmowanie baterii? To pozostawiam każdemu do przemyślenia. Na pewno każdemu przyda się podstawka chłodząca pod laptopa, dzięki czemu obniży temperaturę pracy baterii.

Na zakończenie dobre rady.

#1

jeśli używasz baterii w laptopie i masz ją w kółko naładowaną na 100%, pamiętaj żeby raz na jakiś czas rozładować ją i naładować na 100%.

#2

Jeśli przechowujesz baterię po za laptopem, nie pozwól aby była rozładowana. Optymalny poziom to 40% naładowania.

#3

Nie dopuszczaj do sytuacji, gdy układ chłodzenia jest tak brudny, że komputer parzy. Wysoka temperatura skraca żywotność akumulatorów w notebookach.

Posted on

Jak dbać o baterię w laptopie.

Mnóstwo jest teorii i opinii na temat optymalnego użytkowania baterii. Zebrałem wiadomości z kilku źródeł, zarówno tych, mówiących że nie ma sensu wyjmować baterii, jak i tych, które przekonują, że warto wyjmować akumulator, gdy notebook pracuje stacjonarnie, podłączony cały czas pod zasilacz. Oto jakie są fakty. I co można na ich podstawie poradzić. Na zakończenie 3 dobre rady.

Jeśli zdecydujemy się na wyjmowanie baterii, podczas pracy na zasilaczu to najlepiej żeby, co jakiś czas, rozładowywać baterię do 10%, a następnie naładować na 100%, w jednym ciągu. W jednym ciągu oznacza, bez przerywania, czyli rozładowując laptopa, nie podłączamy zasilacza ani na sekundę, natomiast ładując, nie przerywamy ani na sekundę.

Bateria traci pojemność wraz z upływem czasu i nie ma na to rady. Jedyne co można zrobić, to przechowując baterię po za laptopem, utrzymywać poziom naładowania na około 40% oraz dbać o temperaturę, najlepsza jest pokojowa lub niższa. Niektórzy twierdzą że 0 stopni to optimum, inni że to za mało. Myślę że 10 stopni pogodzi jednych i drugich. Sam zauważyłem spadek pojemności baterii zimą, wiec uważam że 10 stopni, będzie lepsze.

Większość z nas, będzie jednak trzymało baterię w laptopie. Ma to pewne uzasadnienia.

Pomijam konstrukcje, które bez baterii, tracą stabilność i chwieją się na biurku. Niektóre laptopy, dzięki baterii mają sztywniejszą obudowę, co zapobiega wyginaniu płyty głównej i jej uszkodzeniu. Ponadto na baterii znajdują się często nóżki, unoszące spód laptopa, kilka milimetrów, ponad powierzchnię blatu. Ma to wpływ na lepsze chłodzenie. To tyle, jeśli chodzi o mechaniczne właściwości baterii w Twoim laptopie.

Teoretycznie jeśli bateria naładuje się na 100% jest odcinana, od źródła zasilania i jedynie co kilka chwil komputer sprawdza jej poziom naładowania, temperaturę i inne dane. To tak jakbyś trzymał baterię wyjętą z laptopa – tak twierdzą zwolennicy trzymania  baterii w laptopie. W praktyce, zwłaszcza w starszych maszynach, bateria po pełnym naładowaniu, jest rozładowywana i doładowywana, co zwiększa paramter “ilość cykli ładowania”. W elektronice baterii jest układ, który zlicza te cykle i jeśli osiągnie zaprogramowaną wartość, wyłącza baterię.

Bateria zachowuje więcej ze swojej pojemności jeśli jest przechowywana z poziomem naładowania około 40%, a nie 100%. Jest to pierwszy argument za wyjmowaniem baterii.

Bateria preferuje niższe temperatury od wyższych. Nie wiem jaka jest temperatura twojego laptopa ale wydaje mi się, że na półce czy biurku, jest niższa od tej, jaka panuje w obudowie laptopa. Jest to drugi argument za wyjmowaniem baterii, choć może nie mieć uzasadnienia, w przypadku dobrze zaprojektowanych laptopów z wydajnym układem chłodzenia.

Podsumowując bateria zachowa dłużej pojemność prawidłowo przechowywana, po za laptopem. Jednak czy dla 5-10% straty pojemności baterii, w skali roku, warto bawić się w wyjmowanie baterii? To pozostawiam każdemu do przemyślenia. Na pewno każdemu przyda się podstawka chłodząca pod laptopa, dzięki czemu obniży temperaturę pracy baterii.

Na zakończenie dobre rady.

#1

jeśli używasz baterii w laptopie i masz ją w kółko naładowaną na 100%, pamiętaj żeby raz na jakiś czas rozładować ją i naładować na 100%.

#2

Jeśli przechowujesz baterię po za laptopem, nie pozwól aby była rozładowana. Optymalny poziom to 40% naładowania.

#3

Nie dopuszczaj do sytuacji, gdy układ chłodzenia jest tak brudny, że komputer parzy. Wysoka temperatura skraca żywotność akumulatorów w notebookach.

Posted on